Kot, który chodzi sam. Recenzja laptopa ASUS ZenBook Flip S

Kot, który chodzi sam. Recenzja laptopa ASUS ZenBook Flip S

16 maja 2018, 07:07 Ten materiał jest dostępny również w języku ukraińskim Autor: Alexey Bondarev

Niektórzy twierdzą, że ZenBook jest imitacją kultowego MacBooka Air. Niektórzy uważają, że w świecie gadżetów nie ma znaczenia, kto kogo naśladuje, byleby gadżet odniósł sukces. Przyjrzyjmy się, czym charakteryzuje się ASUS ZenBook Flip S UX370.

Trudno nazwać ten laptop imitacją urządzenia Apple, choćby dlatego, że jest to transformer z ekranem dotykowym.

Tak naprawdę to całe to gadanie o imitacjach miało sens dopiero 7-8 lat temu, kiedy linia ZenBooków dopiero się pojawiła i rzeczywiście przypominała MacBooka Air. A nawet wtedy było to śmieszne - pokażcie mi chociaż jednego cienkiego i lekkiego laptopa, który nie był podobny do Air'a!

ZenBook Flip S UX370 to rzecz tak charakterystyczna i wyróżniająca się, że podobieństwo do innych laptopów po zamknięciu nie ma znaczenia.

Jest to bardzo rzadka bestia na dzisiejszym rynku laptopów. Oceńcie sami; jest cienki i lekki, z możliwością przekształcenia w tablet z ekranem dotykowym.

ASUS pozostaje wierny swojemu zaangażowaniu w produkcję transformerów, pomimo tego, że rynek nieszczególnie je przyjmuje. I jestem pod wielkim wrażeniem tej konsekwencji.

To właśnie zdolność do transformacji (jak to brzmi!) jest najmocniejszą stroną ZenBooka Flip S, która nie przestała mnie cieszyć przez te kilka miesięcy, podczas których korzystałem z tego bardzo drogiego laptopa (od 38 tys. UAH).

ASUS ZenBook Flip S UX370 - co mi się podobało

Transformator

Będziecie się śmiać, ale ZenBook Flip S pod pewnymi względami zmienił moje życie. Przez kilka miesięcy moje wieczorne zajęcia z córką z pierwszej klasy nie wyglądały już tak samo.

Ta sama matematyka zamienia się w zabawę, w której ja wypisuję na ekranie tabletu jednym kolorem przykłady do rozwiązania, moja córka rysuje odpowiedzi innym kolorem, a ja potem różnymi kolorami zaznaczam, co jest dobrze, a co źle.

W każdym razie, po używaniu laptopa ASUSa, zastanawiam się nad ponownym zakupem iPada (poprzedni zepsuły dzieciaki) :)

OK. To był żart. Prawie.

Ale tak na poważnie, funkcja 2 w 1 czyni z ZenBooka Flip S UX370 bardzo ciekawe narzędzie.

Po przekształceniu w tablet system Windows 10 natychmiast prosi o potwierdzenie zmiany trybu z laptopa na tablet, po czym następuje zmiana interfejsu systemowego. Które nadal uważam za bardzo brzydkie i nie stworzone dla homo sapiens. Nigdy jednak nie ukrywałem swojego stosunku do Windowsa w ogóle, a 8 i 10 w szczególności, więc nie będę się teraz nad tym rozwodził.

Ważne jest to, że w obu hipostazach ZenBook Flip S jest szybki i wydajny. Istnieją przypadki użycia dla obu. W zasadzie dla mnie ZenBook Flip S udowodnił, że transformery to nie martwy pomysł, którego ASUS z jakiegoś powodu uparcie nie chce "odgrzebać", ale całkiem ciekawe rozwiązanie.

Porty USB

Podoba mi się, że ZenBook Flip S ma porty USB Type-C zarówno po prawej, jak i po lewej stronie. Po pierwsze jest to po prostu wygodne, że możesz podłączyć urządzenia zewnętrzne z miejsca, w którym aktualnie jest Ci wygodnie, a nie tylko z jednej strony, co dyktuje Ci układ elementów na pulpicie itp.

Po drugie, ponieważ laptop jest ładowany przez te porty, oznacza to, że można podłączyć ładowanie z obu stron.

Podoba mi się też to, że do laptopa dołączony jest mały hub z HDMI i kilkoma dodatkowymi portami USB. Małe rzeczy, ale miłe.

Rozmiar notebooka

ASUS ZenBook Flip S - ma wymiary 313×218×10 mm i waży zaledwie 1,1 kg. Jak na notebooka o przekątnej ekranu 13,3 cala - to bardzo imponujące liczby.

Notebook jest naprawdę cienki i lekki.

Z łatwością mieści się w plecaku lub torbie. Pytanie "czy zabrać ze sobą laptopa" nie będzie Cię już w ogóle nurtować. ZenBook Flip S to "wakacje, które zawsze są z Tobą".

Projekt

ZenBook Flip S jest wykonany w całości ze szczotkowanego metalu. O, i z charakterystycznym szlifowaniem koncentrycznych okręgów.

Wygląda to fajnie i patetycznie. Laptop jest postrzegany jako przedmiot drogi i statusowy.

Pod względem jakości wykonania nie ma na co narzekać. Nic nie skrzypi ani nie chwieje się. Stabilność na płaskiej powierzchni jest niesamowita. Nie ślizga się ani nie zsuwa.

Ekran

Jest prosta wersja z ekranem Full HD, ale ja miałem topową wersję z 4K. Niektórzy narzekają, że jest to zbyt duża rozdzielczość jak na 13-calowy ekran. Narzekają, że przyciski Photoshopa są małe itp.

Nie używam Photoshopa. Nie rozumiem, dlaczego ktoś miałby chcieć używać go na ultrabooku.

Mogę powiedzieć, że dla mnie rozdzielczość 4K była całkiem komfortowa.

W ASUS ZenBook Flip S zastosowano matrycę IPS. Odwzorowanie kolorów jest po prostu radosne. Bogate, naturalne kolory. Doskonałe kąty widzenia. Dość duży margines jasności (choć oczywiście na zewnątrz w słoneczny dzień trudno pracować nawet na maksymalnej jasności). Krótko mówiąc, ekran jest doskonały.

Podobała mi się również czułość czujnika (gdy używałem ZenBooka Flip S jako tabletu). Nie ma problemu z trafieniem nawet w najmniejsze elementy interfejsu.

Klawiatura i gładzik

Jest to bardzo "Mac-esque" w duchu. Z cichymi i miękkimi wciśnięciami, bardzo przemyślanym rozmieszczeniem klawiszy (mam tu na myśli długość Shifta i Entera na przykład).

Krótko mówiąc, jeśli często i długo piszesz na klawiaturze, pokochasz ZenBook Flip S UX370.

Touchpad też jest dobry, choć nadal uważam, że wszyscy inni producenci są daleko za MacBookiem (mam na myśli doskonałą czułość i reakcję na stuknięcia i gesty).

Hardware

W moim przypadku był to ZenBook Flip S z procesorem Intel Core i7-7500U, 16 GB pamięci RAM i dyskiem SSD o pojemności 512 GB.

Nie miałem żadnych wątpliwości co do wydajności tego laptopa. Do wszystkich moich zadań był on całkowicie wystarczający. Nawet do edycji wideo (choć bez większego zamieszania).

Nie gram jednak w gry (szachy i mahjong się nie liczą), więc nie testowałem szczegółowo ZenBooka Flip S pod tym względem. Zintegrowany układ graficzny Intel HD początkowo nie obiecuje jednak niczego szczególnego w tym względzie.

Dźwięk

ZenBook Flip S został wyposażony w głośniki firmy Harman/Kardon. I brzmi to całkiem nieźle. Zarówno do oglądania filmów, jak i słuchania muzyki ZenBook Flip S jest świetny.

Rezerwa objętości jest całkiem imponująca. I co niezwykłe, nawet przy maksymalnej głośności nie słychać żadnych pisków ani grzechotania. Tyle, że na basie korpus laptopa lekko wibruje, ale to nawet dodaje dramatyzmu.

ASUS ZenBook Flip S UX370 - co mi się nie podobało

Żywotność baterii

ZenBook Flip S nie tylko nie bije rekordów w długości pracy na akumulatorze, ale w ogóle nie jest pod tym względem imponujący.

Nie, nie można powiedzieć, że 4-4,5 godziny pracy na baterii jest przerażające i ponure.

Nie jest to zły wskaźnik, z którego wielu będzie zadowolonych.

Inna sprawa, że konkurencyjne modele za te same pieniądze wykazują się czasem dwukrotnie dłuższym czasem pracy na baterii.

Weźmy na przykład Lenovo X1 Carbon, którego niedawno odwiedziłem, a który przy normalnym obciążeniu (średnia jasność ekranu, włączone WiFi) może pracować przez co najmniej 10 godzin.

Albo (co będzie bardziej istotne dla porównania w tym przypadku) Dell XPS 13 Transformer, który bez problemu wytrzymuje 9 godzin w normalnych warunkach użytkowania. I kilka godzin dłużej, jeśli oszczędzasz dużo energii.

Wiele innych modeli, które wypróbowałem ostatnio w tym przedziale cenowym, nie jest tak imponujących, ale działają bez problemu przez 7-8 godzin. W rzeczywistości wszystkie one wyłączają problem dnia pracy, pozwalając Ci nie musieć nosić ładowarki do biura.

Na ich tle ZenBook Flip S wypada nieco blado.

Rozmiar i waga tabletu

Zdaję sobie sprawę, że wygląda to trochę dziwnie, ale będę narzekał na rozmiar i wagę ZenBooka Flip S.

Tak, nie ma nic złego w mojej pamięci. Pamiętam, że powyżej umieściłem je na plusie.

Ale tam specjalnie podkreśliłem, że to plus dla laptopa. A ZenBook Flip S to Transformer.

Teraz to, co jest dobre dla laptopa, jest śmiercią dla tabletu.

13-calowy laptop ważący 1,1 kg jest fajny. W przypadku laptopa interesuje Cię tylko waga w stosunku do noszenia go w torbie, podczas pracy laptop najczęściej stoi na jakiejś powierzchni - stole, kolanach (jeśli siedzisz), łóżku lub... brzuchu (gdy leżysz) itp.

Inaczej jest z tabletami - te zazwyczaj trzyma się w dłoni podczas użytkowania. A 13-calowy tablet ważący ponad kilogram to już spory ciężar. Trudno utrzymać go w rękach.

Przyciski funkcyjne

Wreszcie, wydaje się, że to drobiazg. Ale z jakiegoś powodu drażni mnie to jak diabli. O ile w zdecydowanej większości współczesnych laptopów regulację głośności, jasności podświetlenia itp. można przeprowadzić po prostu naciskając klawisze w górnym rzędzie klawiatury (lub dedykowane klawisze obok), o tyle u ASUS-a nadal wszystko rozwiązuje się kombinacją klawiszy Fn + F11 itp.

To jest po prostu szalone. Z trudem "wyciągałem" palce, aby zwiększyć głośność jedną ręką podczas oglądania filmu. Aby to zrobić, zaleca się przyłożenie obu rąk do klawiatury.

I znowu, to drobiazg. Ale irytujące.

ASUS ZenBook Flip S UX370 - werdykt NV

8/10

ZenBook Flip S to świetny laptop konwertowalny, który ma swoje oblicze (powiedziałbym nawet, że urok) i szereg plusów.

Są też minusy, ale nie jest ich wiele. Największym z nich jest umiarkowany czas pracy na baterii. Jeśli to Ci nie przeszkadza, ZenBook Flip S może być dobrym wyborem.

  • Czytaj też: Prawie D'Artagnan. Wyniki długich testów Huawei Mate 10 Pro
Subskrybuj codzienny biuletyn e-mailowy
Techno
Daily o
tym, jak technologia zmienia świat Subskrybuj codziennie o 17:00